piątek, 24 stycznia 2014

Liebster Award

Hej! Zostałam nominowana przez Wiktorię S (obecnie Vicky Marano) do Liebster Award, za co bardzo dziękuję.
Liebster polega na tym, że nominuje się blogi w nagrodę za dobrze wykonaną robotę. Przyznaje się je blogom o mniejszej liczbie obserwatorów, aby je rozsławić. Zadaje się 11 pytań i nominuje 11 blogów. Nie wolno nominować osoby, która Cię nominowała.
Najpierw pytania:
1. Do której klasy chodzisz?
Mój sekrecik :).
2. Twoja największa wtopa?
Hm... Nie pamiętam.
3. Masz rodzeństwo?

Nie.
4. Jesteś uzależniona od szarlotki?

Drugi raz odpowiadam nie. Przypadek? Raczej tak.
5. Wolisz Raurę czy Raię?

Co za pytanie! Oczywiście, że Raurę!
6. Czytałaś Harry'ego Pottera?

Połowę pierwszej części.
7. Jaki jest Twój ulubiony film?

Titanic z 1997.
8. Wolisz noc czy dzień?

Noc.
9. Najlepsze miejsce na ziemi?

Hm... Miami?
10. Gdybyś mogła spełnić jedno marzenie, co to by było?
Chodzić do szkoły tylko na te przedmioty, które chcę,
11. Masz swoje dziwactwa? Jeśli tak, to jakie? 

Zwykle, gdy tańczę, zaciskam mocno oczy. Lubię wiedzieć, ile liter ma każde słowo, i np. ile liter ma ,,lody truskawkowe", a potem dzielę to sobie na 2, 3, 4 czy 5. Dziwne.

Moje pytania:
1. Ulubiony kolor?
2. Auslly czy Raura?
3. Laura Marano czy Maia Mitchell?
4. Sądzisz, że Riker&Vanessa powinni być razem?
5. Sądzisz, że Rydel&Ellington powinni być razem?
6. Podoba Ci się Twoje imię?
7. Masz drugie imię?
8. ,,Słowo" - co jako pierwsze przyszło ci na myśl po przeczytaniu tego wyrazu?
9. Wolisz wyrażenie ,,ziemniak" czy ,,kartofel"?
10. Oglądasz The Voice Of Poland?
11. Kojarzysz Avril Lavigne?

Moje nominacje:
rossilaura.blogspot.com
auslly-druga-szansa.blogspot.com
austin-and-ally-impossible-love.blogspot.com
austinially0.blogspot.com
my-diary-ally.blogspot.com
auslly-dziennik.blogspot.com
r5-and-raura-time-to-love.blogspot.com
austinially-opowiadania.blogspot.com
when-i-fall-in-aia.blogspot.com
pamietnik-ally-dawson.blogspot.com
http://ausllyjednachwilajednamilosc.blogspot.com/

Rozdział 2

Rozdział 2 

*Ally*
Tego dnia wyszłam do lasu. Była śliczna pogoda. Myślałam o Austinie i Mai. Wydają się być idealną parą. Widziałam, jak Austin patrzy na Maię. Jest w niej taki zakochany. Są taką śliczną parą...
Nagle zobaczyłam coś, co zapadło mi dech w piersiach. Zobaczyłam Maię, całującą się z innym chłopakiem, niż Austinem! Zamurowało mnie.
- Kocham Cię, Rik - powiedziała Maia. 
- Ja Ciebie też, Maiu - powiedział niejaki ,,Rik".
- Maia?! - wydusiłam z siebie. Maia i Rik spojrzeli na mnie.
- Ally?! - krzyknęła Maia.
- Kto to jest? - zapytał Rik.
- Nikomu masz o tym nie mówić, rozumiesz?! - Maia była wściekła.
- Dlaczego zdradzasz Austina? - chciało mi się płakać. 
- Ludzie, co to za idiotka?! I co z tego, że Maia jest też z Austinem?! - wrzasnął Rik.
- Riker, nie denerwuj się. Masz nikomu nie mówić! A z resztą, mów! Nikt Ci nie uwierzy, a tym bardziej Austin! Riker, chodź idziemy! - powiedziała Maia i pociągnęła Rikera w głąb lasu.
Byłam całkowicie roztrzęsiona. Maia zdradza Austina z jakimś Rikerem! A ten Riker nic sobie nie robi z tego, że Maia poza nim chodzi z Austinem! To jest okropne! A przecież Austin tak ją kocha! Jak ona tak może?! Nie rozumiem tego! Łzy same popłynęły mi po policzkach. Nie wiem, dlaczego, ale popłynęły. Rozpłakałam się do reszty.
- Ally, co się stało? - usłyszałam za sobą głos Deza.
- Dez... - oparłam się na nim.
- Maia zdradza Austina z jakimś Rikerem!
- Co? Nie wierzę! Zmyślasz, Ally! - stwierdził Dez.
- Mówię prawdę! - powiedziałam.
- Widziałam na własne oczy, Dez! Maia powiedziała mi, żebym nikomu nie mówiła, a z resztą mogę, bo nikt mi nie uwierzy, a tym bardziej Austin!
- Zmyślasz, Ally. Ukrywasz jakiś problem, ale nie chcesz mi powiedzieć. No, trudno - powiedział rudzielec i poszedł.
Maia miała rację! Austin może mi nie uwierzyć, ale Dez? Trish? Boże! Dlaczego nikt mi nie wierzy?

***
Sorry, że po terminie, ale mi się nie chciało...

sobota, 18 stycznia 2014

Notka

Cześć!
Chciałabym Was zaprosić na mojego 2. bloga: aia-mystory.blogspot.com Czytajcie i komentujcie! Nowy rozdział tu, najprawdopodbniej jutro albo w poniedziałek. Może być dziś, ale nie obiecuję.
Nadia
PS. Dziękuję Elci Tyc za komentarz.

piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 1

*Ally*
Kiedy się obudziłam, promienie słońca wpadały do mojego pokoju. Wyciągnęłam telefon i popatrzyłam na godzinę. Już... DZIEWIĄTA?! Podbiegłam do szafy i wyciągnęłam z niej taki zestaw: http://aia-my-story-galeria.blogspot.com/2014/01/rozdzia-1-ubranie-ally.html Następnie wzięłam rzeczy do łazienki, umyłam się i uczesałam. Ubrałam się w ciuchy i zjadłam śniadanie. Wyrobiłam się do wpół do dziesiątej. Czyli jeszcze pół godziny. Uff. Wyciągnęłam komputer i zalogowałam się na Twittera. Mam skromne grono obserwujących: Trish i Dez. Obserwujemy się wzajemnie. Zobaczyłem, że Dez dodał nowego tweeta: ,,Już nie mogę się doczekać, aż przyleci mój przyjaciel i jego dziewczyna! Na lotnisko pójdę z @AllyDawson i @TrishDeLaRosa". Co? Jaka dziewczyna? Nic o tym nie mówił! Prędko zadzwoniłam do niego. Odebrał po dwóch sygnałach.
- Halo? - usłyszałam.
- Dlaczego nie powiedziałeś mi, że Austin przyleci z dziewczyną?! - wypaliłam bez powitania.
- Właśnie miałem do Ciebie dzwonić - powiedział rudzielec.
- Trish już powiedziałem. Nie moja wina, że Austin poinformował mnie o tym dopiero dzisiaj! 
- Ugh... Masz szczęście. Pa!
- Pa! - i na tym skończyła się nasza rozmowa.
Dodałam nowego tweeta: ,,Dlaczego ja zawsze dowiaduję się o wszystkim ostatnia? @DezWorthy, masz szczęście!".
Ani się spostrzegłam, była już dziesiąta. Dez i Trish stali pod moimi drzwiami. Przywitaliśmy się, po czym Dez powiedział:
- Chodźmy.
Dojście na lotnisko zajęło nam 25 minut. Poczekaliśmy 5 minut, kiedy samolot wylądował. Wstaliśmy. Dez zaczął się ciekawie rozglądać. Wreszcie krzyknął: 
- Austin! - i podbiegł do jakiegoś blondyna. Pogoniłyśmy za nim. 
- Cześć - powiedział Austin na nasz widok.
- Jestem Austin Moon, a to moja dziewczyna - Maia Mitchell. 
- Cześć - uśmiechnęła się Maia.
Podaliśmy sobie ręce. Potem poszliśmy do mieszkania Austina i Mai. Tak, będą mieszkać razem. Zdziwiło mnie to, ale cóż. Nowi przyjaciele zostawili walizki, po czym wyszli do nas ze swojego mieszkania.
- To co robimy? - spytała Maia.
- Może pójdziemy na lody? Ja stawiam - zaproponował Dez.
- OK - przyznaliśmy zgodnie. Po kwadransie spacerku byłam już dokładnie rozeznana z Austinem i Maią. Austin kochał muzykę, grał na keyboardzie i gitarze elektrycznej. Był szalony i kompletnie zwariowany. Maia była wesoła i wrażliwa. Również uwielbiała muzykę. Grała na fortepianie.
- Jesteśmy już przy budce - zauważył Dez.
- Zamawiajcie smaki!
Ja wybrałam waniliowe, Dez jagodowe, Trish też jagodowe, Austin truskawkowo-czekoladowe, a Maia truskawkowo-waniliowo-czekoladowe. Zjedliśmy lody i przeszliśmy się do parku. W końcu stwierdziłam, że muszę już iść, bo rodzice będą się martwić. Jak postanowiłam, tak też zrobiłam.
Kiedy znalazłam się w pokoju, wyjęłam pamiętnik i zaczęłam pisać.
                                    Drogi pamiętniku!
Dzisiaj przyleciał Austin i jego dziewczyna - Maia. Polubiłam ich bardzo. Są strasznie mili i kochają muzykę. Poszliśmy na lody. Po 15 minutach miałam wrażenie, jakbym znała ich od dawna!
                                                                                         Ally
Zamknęłam pamiętnik. Najlepsze w pamiętniku jest to, że możesz pisać prawdę, najprawdziwszą prawdę, a on cię i tak nie oceni. Ja tak robię. Piszę prawdę. Dzisiaj też tak zrobiłam.

czwartek, 16 stycznia 2014

Prolog

Z domu wyszła dziewczyna. Na oko 16-letnia brunetka o oczach koloru brąz. Wiatr delikatnie powiewał jej włosami. Promienie słońca pozwalały ujrzeć jej piękną, wprost idealną twarz, na której malowały się różowe usta. Kierowała się w stronę parku. W prawej ręce trzymała czerwoną smycz, a na niej Lucy - 2-legnią suczkę yorka.
Kiedy brunetka usiadła na ławce w parku, nadeszli jej przyjaciele. Czarnowłosa dziewczyna o czarnych oczach i rudzielec o zielonych oczach.
- Cześć! - przywitali się.
- Hej! - powiedziała brunetka.
- Wiecie - powiedział rudzielec.
- Jutro przyleci tu z Nowego Yorku mój przyjaciel, Austin Moon.
- Super! - powiedziały dziewczęta.
- Przyjdziecie ze mną na lotnisko? 
- Tak! - powiedziały znowu równocześnie.
- Przyjdę po Was o 10.00. Austin przylatuje o 10.30. 
- OK - znów równocześnie odpowiedziały dziewczęta.
- Idziemy się przejść? - spytała czarnowłosa.
- Jasne - uśmiechnęli się.
I poszli w głąb parku: brązowłosa Ally, czarnowłosa Trish, i rudowłosy Dez...